- Nutrolandia http://www.nutriolandia.pun.pl/index.php - Nasze Nutrie http://www.nutriolandia.pun.pl/viewforum.php?id=6 - Abyss - from the Depths http://www.nutriolandia.pun.pl/viewtopic.php?id=3 |
ButterFlyNeko - 2009-11-13 20:17:34 |
Witam! |
Wela - 2009-11-21 17:48:54 |
Nie ma za co przepraszać, naprawdę ślicznie to opisałaś, znam ten stan i uwielbiam go -takie oczekiwanie, jak przed gwiazdką:) Znasz już "dokładny termin" ;)? |
ButterFlyNeko - 2009-11-21 21:08:32 |
Coz, nutrie na uczelnianej fermie dopiero zotaly pokryte, co oznacza, ze za jakies 130 do 150 dni powinny sie urodzic maluchy. Dodajmy do tego 2 miesiace na ich ochowanie przy matce. Z tym, ze razem z porodami zaczynam tam praktyki, zeby poobserwowac ich zachowanie i wybrac odpowiedniego maluszka. To bedzie dla mnie bardzo trudna decyzja. Co najmniej 50 samic, od kazdej 4-8 mlodych... Jak ja z takiej zgrai ogonkow, zebow i lapek mam wybrac tego jedynego... Mam nadzieje, ze zakocham sie od pierwszego wejrzenia i nie bede miala dylematu. |
Wela - 2009-11-30 18:21:24 |
Kennelówka miała 80cm długości, albo 80 z czymś, pamiętam ze była krótsza od tej klatki swinkowej/fretkowej która miał, ale lepsza w użytkowaniu. W sumie możesz i swinkową „setke” wziąć, ale nutria może się wyżywać na prętach i je pourywać. Rudy kilka urwał. Transporterek starczy, mam podobny wymiarowo dla kotów, ale bez kółek niestety. Rudego swego czasu woziłam w plecaku, bardzo grzeczny był wiec chyba mu się podobało:) |
ButterFlyNeko - 2009-11-30 23:37:52 |
Czyli juz wiem w jakie rozmiary mam celowac z kenelowka :) |
Wela - 2009-12-08 18:13:47 |
Hehe, ale jazda, rodziców to Ci normalnie zazdroszczę:) Pozdrów profesora, kurcze, masz fuksa po prostu, ja to się musze o wszystko wyszarpać jeśli chodzi o zwierzęta, czy to szczury, czy kota czy nutrie. Miało nie wiać w oczy nam, ale poradzimy se, bo pierwsze koty już za płotami u mnie. |
ButterFlyNeko - 2009-12-08 19:12:19 |
Po nutrie serdecznie zapraszam. Mysle, ze nie byloby problemu gdybys chciala malucha, a ja bardzo bym sie cieszyla ze stpotkania z Toba. Zdjec narobie napewno :D |
Wela - 2009-12-08 23:42:51 |
Miałabym lepszy stary bo jak będziesz miała praktyki tam to na bank będą wyniuńkane i wygłaskane wszystkie :) jak mi sie polepszy sytuacja finansowo-lokalowo-społeczna do tego czasu to kto wie:) |
ButterFlyNeko - 2009-12-09 20:17:05 |
Widze ryzyk, pszenice, siemie lniane i proso(?). |
Wela - 2009-12-09 20:40:27 |
wszystko OK, przynajmniej dla małego, wierze ci, ze poidło jest solidne,ale mimo wszystko nie wróżę mu świetlanej przyszłości... nutria jest silna:) |
ButterFlyNeko - 2009-12-18 15:07:23 |
Pokazalam poidlo profesorowi. Stwierdzil, ze nawet jesli pogryzie je, to podaruje mi metalowe poidlo dla prosiat i pomyslimy jak to poskladac do kupy razem z tym poidlem :D |
Wela - 2010-01-19 11:50:25 |
próbowałam, nawet spałam,a le nigdy całą noc, bo jemu sie odwidywało i szedł sobie, zdrajca. ale takie leżenie z nim było nagminne. Fajnie sie z nim spało "w plenerze", np jak sie opalałam w ogródku,a on nie miał sie biedak gdzie przed słoncem chowac to tak sie we mnie wtulał i pchał główkę pod pachę :) |
ButterFlyNeko - 2010-01-19 16:57:15 |
Eh, jak slodko :) |
ButterFlyNeko - 2010-04-19 09:54:58 |
No ja sie cholera zbulwersuje!!!! Nutrie na naszej uczelni maja juz 2 tygodnie!!! Ja jak ostatni raz ze 4 tygodnie temu sie pytalam kiedy beda odpowiedziano mi, ze najpredzej w maju!!! Wiem, ze to nie tragrdia, ale i tak to bede teraz przezywac!!! AHHH!! Niech to i moj plan wlasnie wzial w leb.... <buc> |
ButterFlyNeko - 2010-04-22 19:51:14 |
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] |
ButterFlyNeko - 2010-04-29 19:53:34 |
No i stalo sie to, co sie stac musialo. Mam nutra. Nazywa sie Abyss i jest swietnie zapowiadajaca sie klucha kolanowa :D Trudno mi opisac jak bardzo sie z niego ciesze i jak ciesza mnie nasze wzajemne postepy. Mam w domu tez jego siostre Atene, ale z ta pania juz nie dogaduje sie tak swietnie. Czasem jestem wobec niej wrecz bezradna... Ma ciezki i nieufny charakter. Zobaczymy co uda nam sie razem osiagnac. Zyczcie mi powodzenia |
Nakasha - 2010-05-08 21:36:13 |
Jak postępy z Ateną? Jak rozumiem, to moja przyszła Achaja :)? |
ButterFlyNeko - 2010-05-18 15:31:07 |
Z Achaja to sa 2 kroki w przod i 1 w tyl. Znalazl sie transport :D |
Wela - 2010-05-21 17:57:43 |
zaległy post. to raczej ja dziękuję, bo gdyby nie Ty nie miałabym mojego gnoma który chyba jest przeciwieństwem brata bo to zdobywca przygód:) Witam i pozdrawiam nową właścicielkę i użytkowniczkę na forum :) |
ButterFlyNeko - 2010-06-22 08:09:14 |
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] |
ButterFlyNeko - 2010-07-10 15:51:00 |
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] |
ButterFlyNeko - 2010-09-13 08:12:13 |
Kolejna zalegle wyznania. Juz jest dobrze :D Abyssik jajca zachowa. Naprawde ciezko przechodzilam jego okres buntu. Dzieki Bogu skonczylo sie na pocie i łzach i pominelismy w tym wszystkim krew (to niestety nadrobil moj nowy szczur, eh, dzieci). Abyss jest dokladnie tym, na co sie zapowiadal: rozbawiona klucha kolanowa. Z calej gamy problemow poradzilismy sobie ze wszystkim, poza pyskowaniem i aktualnie pracujemy nad nie wyrywaniem jedzenia z reki. Na smyczy chodzi lepiej od niejednego psa. Na spacerach tak blisko trzyma sie nogi, ze czasem boje sie, ze go kopne. Jest bardzo towarzyski. Jak na razie najbardziej lubi sie bawic w berka. Moj brat niestety tego nie zalapal tego od razu i niezle sie kilka razy wystraszyl. |
ButterFlyNeko - 2010-09-25 08:50:04 |
Nioo, wyjechalam do brata do Niemiec na 5 dni. A Abyss i cale towarzystwo zostalo z Karinkiem. Jestem jej bardzo wdzieczna, ze zajela sie moimi dziecmi, szczegolnie kiedy nie jest to takie proste. Moj najstarszy samiec, Laures, bardzo powaznie odczuwa starosc. Moze jesc tylko papki, nie pije samodzielnie, podobnie jak Nigra Kariny. Selen jest psychicznie niestabilny i nie zawsze wiadomo czego sie po nim spodziewac... Juz sam Abyss jest duzy, wiec ma mase na glowie. Martwie sie, ale wiem, ze zajmie sie nimi dobrze. Mimo wszystko jestem niespokojna. Wolalabym byc juz w domu i sama sie nimi opiekowac. W miedzyczasie cwicze rysowanie na nowym tablecie.Tia, martwie sie.... |
Wela - 2010-09-25 22:09:23 |
Ja tez jestem z siebie dumna, czytając to, bo wiedziałam, ze tak będzie :D Nie zdziw się, jak kiedyś powiesz do niego: „pobawię się z tobą za 10 minut”, i on pójdzie i wróci mniej więcej za 10 minut. To nie przesada :) |
ButterFlyNeko - 2010-09-26 19:03:42 |
Wrocilam. Panisko chyba obrazone, ze mnie nie bylo lub mial wyjatkowo zly dzien. Od samego rana chodzil i kupczyl po mieszkaniu, za co trafial do klatki z klapsem. Potem przy sprzataniu klatki, nie za bardzo rozumiem czemu bardzo sie zdenerwowal. Kwiczal na mnie, straszyl, probowal lapac za reke. Nie ukrywam, tez sie poirytowalam i tez mu pokazalam, ze sie zezloscilam. Ogolnie dzien rozpoczal sie kiepsko. Potem jednak przespalismy sie chwileczke i chyba juz jest w miare, ale nie chwalmy dnia przed zachodem slonca. |
Wela - 2010-10-06 17:58:08 |
jesli mzoesz wstaw zdjecia klatki. jesli to kennelówka to dziwne,z e masz taki problem... |
ButterFlyNeko - 2010-10-14 08:56:10 |
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] |
Wela - 2010-10-19 11:30:42 |
ale się pięknie wybarwił :) |
ButterFlyNeko - 2010-10-27 19:27:34 |
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] |
Wela - 2010-10-30 17:39:25 |
piękny brunet:) aż chce sie oglądać,a jakby sie tak pod ręce nawinął bo bym wyściskała aż by sok poszedł. ah! |
ButterFlyNeko - 2010-11-08 17:45:22 |
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] |
ButterFlyNeko - 2010-11-20 19:56:36 |
Welu, o co chodzi z tym mailem?? Ja go jeszcze nie kastrowalam i raczej sie wycofuje z tej decyzji. Chyba, ze mi strasznie znow za skore zajdzie. |
Wela - 2010-11-21 09:07:21 |
też już nic |
ButterFlyNeko - 2010-11-22 19:22:32 |
Ah, przewrotnosc losu i niezdecydowanie baby. Chyba jednak bedziem kastrowali. Najpierw jednak z musze wyjsc na prosto z finansami. A do tego jeszcze dlugo. |
Wela - 2010-11-25 17:57:59 |
w ksiażce o chorobach czytalam ze za złych czasów kastrowano samce chociazby "dla poptrawy jakosci mięsa" wiec musi to byc zabieg bardzo łatwy i... tani, choc wiadomo, wspólczesny weterynarz to nie to co kiedys |
ButterFlyNeko - 2010-11-27 21:53:38 |
Dokładnie, ale cóż zrobić. U Abyssa wkurza mnie strasznie terytorializm jego. Rozmnażać go i tak nie będę, więc jaja mu się nie przydadzą. A przynajmniej skończą się gwałty psa i wiecznie ucioprana podłoga. |
Wela - 2010-12-05 17:43:28 |
To zabieraj rękę przy karmieniu, bo on widać jest pazerny i chce od razu wszystko. Irytuje się jak nie może czegoś dostać, a na przetrzymanie nie ma go co brać, bo irytuje się coraz bardziej |
ButterFlyNeko - 2010-12-14 15:54:30 |
I znów zmiana :D Kastrejszyn sie nie odbedzie :D (Ah, baby). Aha, Welu, rzeknij mi czy nutrie machają ogonem? Ostatnio przyuważyłam, ze Abyss jak sie bawi to podrywa końcówkę ogona. Troche podobnie do sposobu w jaki to robia szczury jak sie denerwuja |
ButterFlyNeko - 2010-12-22 20:01:17 |
Noo, Abyss polubił zimę!Skoro była seria Abyss i Jesień, to teraz czas na PREMIER~Ę!!! |
crev - 2010-12-22 21:05:33 |
heh, widzę, że Twój Abyss to taki raczej grubiutki :) |
ButterFlyNeko - 2010-12-23 09:24:05 |
Raczej tak :D Tak mu sie przytyło przed zimą. Daletego tez, teraz mu jadło pgraniczam, bo te worki pod pachami ma juz za duze :P |
crev - 2010-12-23 16:56:02 |
heh moje "leśne kuny" też raczej nie wyglądają szczupło |
Wela - 2010-12-27 15:44:09 |
A ja powiem, że jak samiec nutrii ma silna wieź z człowiekiem, to nie przeleci samiczki:) z Rudym tak było :) On przełaził przez ogrodzenie 150cm od tych swoich bab i seks go absolutnie nie interesował. |
ButterFlyNeko - 2011-01-04 10:29:44 |
Ram pam pam paaaaaam ! |
zubra - 2011-01-04 13:24:18 |
a jak go nauczyłaś załatwiać się w wodzie? bo podobno u nutrii to normalka, a to moje w wodzie tylko sika a kupa ląduje najczęściej w klatce, działa jak taśmociąg ( z jednej strony ładuje jedzenie a z drugiej wylatuje :-)) |
ButterFlyNeko - 2011-01-04 13:36:53 |
U niego to tez było raczej automatyczne, na początku zostawialam go po prostu nawet na godzine w wannie. On sie bawil i przy okazji zalatwial, az w koncu juz mniej wiecej wiedzial w jakich porach go kapie i naprawde potrafil dlugo wytrzymac. Czasem zdarzalo sie tak, ze kompalam go w niedziele o 22 ostatni raz a w pon. wracalam o 17-18 z zajec, a on dalej trzymal, bo wiedzial ze 18 i do wanny. Dlatego teraz sie tak martwie, co z tym bedzie dalej... Szczegolnie, ze jak na razie konflikt nadal nie wygasa, bo on caly czas cos szkudzi..... |
ButterFlyNeko - 2011-01-09 12:03:18 |
NOm, Abyss jednak szybko wrocil do starych nawykow. Dizeki Bogu... Aktualnie wszystko wrocilo do normy. On szkudzi, ja go pouczam, a potem sie bawimy i glaszczemy :) Czyli cudo :D Btw, troche zdjec jak to nutria z psem sobie poczyna :D |
crev - 2011-01-09 12:06:53 |
moje stado, mimo, że nie domowe, robią tak, że jak już mają w jednym kącie nawalone, to w drugi chodzą okazyjnie :) |
ButterFlyNeko - 2011-01-22 20:17:56 |
RAM PAM PAM PAM PAM PAAAAAAM :D!! |
crev - 2011-01-22 22:13:16 |
hehe zazdroszczę :) |
Wela - 2011-01-23 14:56:20 |
o, ale odjazd, spoko, napiszemy ci przemowe |
ButterFlyNeko - 2011-01-28 21:48:44 |
Na tak wiele od razu nie licze :P Ale musze jakos ta wiedze skorygowac o wasze doswiadczenia. Postaram sie cos skolować, zeby to uwiecznic :) |
ButterFlyNeko - 2011-01-31 10:49:31 |
Pisze wszem i wobec, nie che ktos Abyssa. Ja juz mam naprawde dosc. Psychicznie z nim nie wydalam. Ja jego terytorium nie ma z nim zadnej rozmowy, zero diagolu. Staje sie agresywny i tyle. Ja tez nie jestem osoba opanowana i bez konfliktowa, ale jak widze, ze wlasne zwierze wskakuje na mnie z zebami to mnie cos rozdziera w srodku. Polecam go do chowu, bo jest naprawde ladnym samcem, jednak charakter ma ze sie tak ozwe kolokwialnie prze kurewski... Piszcie jak ktos go chce... |
crev - 2011-01-31 11:31:43 |
mówisz poważnie :( ? |
ButterFlyNeko - 2011-01-31 13:32:02 |
Niestety tym razem okropnie powanie. Ja juz sobie z nim naprawde nie daje rady i nasz konflikt kiedys sie skonczy tragedia dla ktorej ze stron i albo ja faktycznie strace palec, albo jemu zrobie wielka krzywde. Na kastracje nie zarobie chyba nigdy, bo juz mi nawet na czynsz zaczyna co miesiac brakowac i nie zapowiada sie, zeby bylo lepiej. W takim razie kwota stu zloty to dla mnie po prostu majatek..... |
crev - 2011-01-31 16:24:53 |
Heh, czyli studiujesz :) |
ButterFlyNeko - 2011-01-31 17:14:44 |
A dokładnie, gdzie miałabym go dostarczyc, bo zrobie wszystko zeby nie wyladowal na standardowej fermie. |
crev - 2011-01-31 19:56:33 |
Po kolei: |
ButterFlyNeko - 2011-01-31 22:37:20 |
Z okolic Krakowa. Nie podejmuje tej decyzji pod wplywem emocji. Sama po prostu widze, ze nie dam rady. Jedyna nadzieja w tej kastracji. Rozmawialam z moim chlopem i moze uda nam sie w przyszlym miesiacu cos odlozyc, ale bez tego zabiegu nie wyobrazam sobie zycia z nim. Przynajmniej nie tak jak to wyglada na dzien dzisiejszy, po prostu mnie to przerasta. Naprawde mam wiele ostatnio klopotow, a to ze juz nawet nie moge sie do niego przytulic i uspokoic jak kiedys mnie dobija. |
zubra - 2011-02-01 14:52:00 |
przykro mi ze tak się porobiło... |
crev - 2011-02-04 20:09:10 |
nie wiem czy wnioskuje prawidłowo, ale wydaje mi się, że z samic większa pociecha niż z samców :) |
ButterFlyNeko - 2011-02-05 11:56:27 |
A u nas znów sielankowo, tak jak powinno być zawsze.... a to za sprawą psiego psychologa :D Wiem, że brzmi to dziwnie, ale tak właśnie jest. Z nudów u rodziców kiedyś włączyłam TV i obejrzałam "Zaklinacz psów: Cezar Millan". Byłam zafascynowana tym mężczyzną! Jak w sprawach końskich moim guru jest Monty Roberts, tak w strawach psich - on. Obejrzałam ponad 50 odcinków, w każdym wspomina jak ważne jest nastawienie: zrelaksowanie, asertywność, pewność o swojej dominacji i spokój. Po takiej dawce, aż się prosiło, żeby metodę pozytywnej, pewnej i spokojnej energii przetestować na Abyssie. I jak na razie efekty przerosły moje oczekiwania. Abyss stał się spokojny uległy. Bardzo zabiega o moją uwagę, zachowuje spokój w sytuacjach, które wcześniej bardzo go denerwowały, pod delikatnym naciskiem od razu przewraca się na bok i huczy przymilnie. Po prostu wierzyć mi się nie chce. Przez jeden odcinek, w którym nauczył kobietę, która zajmowała się końmi przenosić asertywność i spokój z konia na psa, otwarły mi się oczy. To wszystko naprawdę działa na tych samych zasadach! Przy koniach jakoś naturalnie wiem, jak stać się spokojna i stanowcza. Najlepszym przykładem na to jest moja ogromna niechęć do dzieci. Nie lubię ich i to bardzo, bo nie wiem jak się z nimi komunikować i czego one ode mnie chcą. Przy dzieciach niepełnosprawnych już w ogóle nie wiem co mam ze sobą począć. I tak pewnego dnia poproszono mnie na zajęciach z hipoterapii o asystę. I nagle, kiedy między mną, a dziewczynką z zespołem Downa pojawił się koń, problem zniknął jakby go nigdy nie było! Co więcej w pewnym momencie dziewczynka zaczęła mieć ze mną lepszy kontakt niż ze swoją stałą opiekunką! Widać we własnym mieszkaniu nie potrafiłam tego wcześniej osiągnąć! DZIĘKI CEZAR! Gdyby nie Ty, nigdy bym do tego nie doszła z moim 9kilowym szczurem :D:D:D:D |
crev - 2011-02-05 14:18:27 |
hehe gratulacje, oby tak zostało, |
ButterFlyNeko - 2011-02-17 17:28:09 |
Jak mówiłam spokojna, asertywna energia. Zauważyłam, że Abyss bardzo reaguje na napięcie moich mięśni. Jeśli nagle złapię go rozluźnioną ręką, fatk, wystraszy sie, ale do momentu, aż nie rozpozna co to. Kiedy złapię go w złości np, czyli ze spietymi mięśniami i zaciśniętymi zębami w moment podnosi jazgot i rozpłaszcza się na podłodze. Przeniosłam na niego też jedną końską metodę. Odczulenie przez zanurzenie, to znaczy bodziec, którego nie lubi kontynuuje tak długo, aż zacznie go olewać. U nutrii trwa to duuuuuużo dłużej niż u koni, ale efekty są równie zadowalające. Już nie panikuje jak cos spadnie, albo jak szeleszczę workiem do śmieci :) |
ButterFlyNeko - 2011-02-25 20:30:32 |
U nas nastał czas cudów... Nie mam pojęcia co się stało, bo jakoś zasadniczo nic się nie zmieniło (poza tym co wprowadziłam po obejrzeniu Zaklinacza), ale to co u nas ostatnio zaistniało to nic innego jak cud. Nie ma fukania przy jedzeniu, przy wyciąganiu z klatki, przy wypuszczaniu wody z wanny...Nawet jak sie na niegdo denerwuje, to zamiast pyskować, jak to robił zawsze, przyjmuje pozycję co ma być to będzie, nawet w klatce, co kiedyś było nie do pomyślenia.... To napewno zapowiedz jakiegos Armagedonu... :P |
Wela - 2011-02-26 15:10:22 |
no, gratuluje! Poza tym juz powoli mu czas stawać się meżczyzną, wiec wyciszenie jak najbardziej wskazane. za to mój Elvis dziwności odstawia:P |
zubra - 2011-02-27 14:52:08 |
gratulacje! zaczaruj też tak moją gadzine :-) fuka na mnie tak jak twój fukał na ciebie ale znoszę to dzielnie. mam pytanie co do obcinania, nie wyobrażam sobie obcinania pazurów u Mefiego, ja wy to robicie? mi chyb a zostanie weterynarz i narkoza... |
Wela - 2011-03-01 13:55:22 |
nadal dziwuje sie tym, ze ludzie mają kłopoty z nutriami. |
zubra - 2011-03-01 18:26:10 |
no tak, przez twoje ręce już kilka nutrii się przewinęło, ja nie mam żadnego doświadczenia, dlatego zadaje durne pytania :-) |
crev - 2011-03-02 07:21:17 |
a nie można włożyć czegoś aby sobie je ścierał, nie wiem kamienia, drewna? |
ButterFlyNeko - 2011-03-15 22:33:21 |
Nutria sama z siebie nie zacznie ścierać pazurów. Moim sposobem na to jest chodzenie po chodnikach, na każdym spacerze choć trochę i dawanie mu kopać dziur. Problem jest przez zimę u mnie w sumie. |
ButterFlyNeko - 2012-12-06 15:33:50 |
WITAM po latach :D |
Tinuviel95 - 2015-04-04 00:26:30 |
Śliczny :> |